Żywa zieleń i jasny ogień wskazują na perydot (oliwin). Fasety łapią światło szybko, dając przyjemny, cytrusowy błysk.
Szyna z wycięciami odciąża srebro i dodaje powietrza. Miejscowe nierówności łapek mówią wprost: osadzane ręcznie, nie z taśmy.
Pochodzi z pakistańskich warsztatów, gdzie srebro (około 80%) nosi patynę zamiast polerki „na lustro”. Dzięki temu pierścień ma charakter od pierwszego dnia.
Perydot bywa też nazywany oliwinem – zieleń w sam raz do lnu, bieli i jasnych denimsów.