„Pij wino rano, a herbatę w obiad” – mówią Wietnamczycy. Chociaż wielu z nich może sobie darować wino, to herbaty rano, w obiad i wieczorem – nigdy!
Od herbaty zaczyna się i herbatą kończy każdy posiłek. Herbatę umieszcza się na ołtarzu, jako ofiarę i częstuje nią gości. Na weselu, pogrzebie, festiwalu czy spotkaniu służbowym – obowiązkowo musi być filiżanka gorzkiej zielonej herbaty.
Podobno herbata rosła w Wietnamie zanim trafiła do Chin; tak przynajmniej twierdzą Wietnamczycy. Niektóre z najstarszych krzewów herbacianych rosnących w górach w prowincji Lạng Sơn sięgają 18 metrów wysokości.
Kiedy gość przychodzi do domu, gospodarz albo gospodyni zostawia wszelkie zajęcia, myje ręce i przystępuje do parzenia herbaty. Wprawdzie w Wietnamie nie ma takiej ceremonii herbacianej, jak to ma miejsce w Chinach albo w Japonii, niemniej jednak istnieje szereg reguł dotyczących przygotowania filiżanki prawdziwej herbaty.
Zgodnie z tradycją herbata powinna być przygotowana z wody deszczowej, albo jeszcze lepiej: z kropel rosy zebranych z kwiatów lotosu przed wschodem słońca. Powinno to przebiegać w taki oto sposób:
O zachodzie słońca należy wsiąść na łódkę, podpłynąć ku kwiatom lotosu zanim zamkną się na noc, wsypać na każdy kwiat odrobinę herbaty, a wcześnie rano, zanim kwiaty się otworzą zerwać je i nazbierać do dzbanka rosy z ich liści. Zebraną wodą należy zaparzyć kwiaty lotosu razem z herbatą.
Na co dzień stosuje się nieco mniej poetyczne sposoby, ale biorąc w ręce miseczkę z herbatą trzeba pić ją powoli, małymi łyczkami, ciesząc się jej zapachem i smakiem. I jeszcze jedno: nie należy pić zbyt dużo; w tych maleńkich filiżankach znajduje się niezła porcja kofeiny.
Wietnamczycy z dawien dawna sadzili dwa rodzaje krzewów herbacianych:
Lê Quý Đôn, osiemnastowieczny uczony wietnamski, pisał: „krzewy herbaciane porastają cały las na górach prowincji Thanh Hoa. Miejscowi ludzie zrywają liście z krzewów i suszą je w cieniu do suchości. Po zagotowaniu napój ma smak lekko orzeźwiający i pobudza serce. Kwiaty herbaciane są jeszcze lepsze i mają naturalny aromat…”.
Na początku XX wieku członkowie francusko-holenderskiej ekspedycji naukowej stwierdzili: „herbaciane lasy rosną wszędzie wzdłuż brzegów rzek, takich jak Rzeka Czerwona w Chinach i w Wietnamie, Mekong (Chiny, Tajlandia, Wietnam), Brahmaputra w Indii”.
Badanie ewolucji krzewów herbacianych w naturalnym środowisku w rejonach Chin i Wietnamu doprowadziło do interesujących wniosków. Otóż schemat ewolucji herbaty można przedstawić następująco:
Camellia (herbata jest rośliną z rodziny kameliowatych) → herbata wietnamska → herbata Yun Nan z dużymi liśćmi → herbata chińska → herbata Assam (Indie).
© Piekielko.com