Dredy - parę ciekawostek, których możecie nie wiedzieć!

Dredy - parę ciekawostek, których możecie nie wiedzieć!

Ciąg skojarzeń związanych z dredami zazwyczaj biegnie jasno określonym torem – muzyka reggae, Bob Marley i rastafarianizm niezaprzeczalnie otwierają ten myślowy korowód. Już tylko w obrębie muzycznego rynku na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci dredy zrobiły niemałą furorę. Z upodobaniem zaplatały je sobie nie tylko gwiazdy reggae'owej sceny – wśród przedstawicieli innych gatunków miłośnikami dredów stali się m.in.: Leny Kravitz, Lauryn Hill czy Steve Wonder. Wbrew przypuszczeniom Dredloki nie są wymysłem XX wieku. W wielu miejscach na świecie ludzie nosili je niemal od zarania dziejów!

Dlaczego rastafarianie upodobali sobie dredy?

Do końca nie wiadomo, skąd rastafarianie zaczerpnęli pomysł na noszenie dredów. Inspiracją stać mogli się dla nich kenijscy rebelianci ruchu Mau Mau, którzy to swymi lwimi grzywami sieli popłoch wśród kolonizatorów, hinduscy sadhu, a nawet starotestamentowe wersety. Te ostatnie wspominają o nazireat – ślubach całkowitego poświęcenia się Bogu. Składającą je osobę obowiązywał m.in. zakaz strzyżenia włosów i brody.

Dla rastafarianizmu – millenarystyczno – mesjanistycznego ruchu religijnego, który zrodził się na Jamajce w latach 30. XX wieku, osobą niezwykle ważną stał się etiopski cesarz Hajle Selassje. On to uznany został za żyjącego Boga, Etiopia zaś, w tym czasie jedyne niepodległe afrykańskie państwo, stała się synonimem raju. Jamajscy Murzyni uznawali siebie za Etiopczyków i Żydów wywodzących się z biblijnych 10 plemion izraelskich. Po latach pokuty i cierpienia na obczyźnie liczyli oni na rychły powrót do swej ulokowanej na Czarnym Lądzie ojczyzny. Niektóre opowieści głoszą, że członkowie etiopskiej partyzantki zaprzestali ścinania włosów wówczas, gdy cesarz Selassje zmuszony został do emigracji podczas włoskiej inwazji w czasie II wojny światowej. Niezależnie od inspiracji i początków jedno jest jednak pewne – dredy rastafarian symbolizują sprzeciw wobec Babilonu, są też wyrazem siły i odwołaniem do nieustraszonego lwa Judy.

Dredloki jako uniwersalny fenomen

Od wieków długie sfilcowane włosy nosili hinduscy wędrowni asceci, określani mianem sadhu – to trop, którym dredy wiodą nas aż do starożytności. Jednak szukając miejsc, w których narodziła się ta po dziś dzień popularna fryzura, nie sposób podążać jedną tylko drogą. Dredy już przed nasza erą znane były na terenie dzisiejszych Indii, ale również w Egipcie, Grecji, wśród ludów germańskich i celtyckich, nosili je Wikingowie, nosił je też biblijny Samson. W Afryce obecnie popularne są one wśród kenijskich i tanzańskich Masajów, etiopskich Hamarów czy pośród zamieszkującego Namibię ludu Himba. Pod różnymi szerokościami geograficznymi moda na sfilcowane pęki włosów pojawiała się raczej niezależnie, często towarzyszyła jej jednak dość zbliżona symbolika.

Siła i moc ukryta we włosach

W naszym kręgu kulturowym znana jest biblijna opowieść o Samsonie i Dalili. Ta rozkochując w sobie Samsona, w końcu zdołała odkryć jego największą tajemnicę – sekret niebywałej siły izraelskiego „przywódcy” tkwił w długich włosach, a dokładniej w „siedmiu splotach jego głowy”. Włosy biblijnego siłacza nigdy nie były golone. Zwabieni przez Dalilę Filistyni rozprawiając się z samsonowymi dredami, skutecznie pozbawili go też wszelkich nadludzkich mocy.

Siłę, samokontrolę i opanowanie symbolizują też dredy zdobiące głowę hinduskiego Śiwy. Przy ich pomocy ten powstrzymać zdołał Ganges przed wylaniem, a to oczywiście tylko jedna z wielu tym podobnych opowieści.

Zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie dość powszechnym było przekonanie, że cielesna, psychiczna i duchowa energia ujść może z ciała przez czubek głowy. W tym kontekście długie, sfilcowane i splecione pęki włosów stanowić miały skuteczną naturalną zaporę zatrzymująca siłę i moc wewnątrz człowieka. Przekonania te szły jeszcze o krok dalej! W myśl ich ludzie z dredami wykazywać mieli się nadprzyrodzonymi umysłowymi i fizycznymi zdolnościami. Stąd też tę ekstrawagancką fryzurę w wielu miejscach na świecie nosili szamani i usługujący lokalnym bóstwom kapłani.


Przyjaciele Piekiełka
Artom.Audio
Szkoła Tańca Hamsa
Galeria Oławska

© Piekielko.com