Chińska galeria mody – od hanfu do mundurka Mao

Stanisław Kozłowski | Zwyczaje
Chińska galeria mody – od hanfu do mundurka Mao

Historia chińskiej mody jest odzwierciedleniem narodowej historii tego kraju. W ciągu wielu wieków sposób ubierania się Chińczyków zależał od czynników politycznych, ekonomicznych i religijnych. Społeczeństwo chińskie było mocno zhierarchizowane, a krój, rodzaj tkaniny i kolor ubrania służył jako wskaźnik społecznej pozycji, płci i wykonywanego zawodu.

Hanfu – co się nosiło na dworze cesarza?

Zgodnie z nazwą hanfu jest strojem narodu Han, czyli etnicznych Chińczyków. Historia hanfu liczy sobie ponad 3000 lat. W różnych okresach zmieniał się krój tego stroju, jednak jego podstawą była wąska tunika przepasana szerokim pasem, na którą nakładano długą koszulę oraz długi, luźny płaszcz. Szerokość rękawów wskazywała na szlachetne pochodzenie i mogła sięgać nawet do 240 cm.

Chiński cesarz nosił złote, jedwabne hanfu, składające się z kilku warstw. Ubiór żółtego koloru, uważanego za boski, ozdobiony wizerunkami smoków, mógł nosić wyłącznie władca. Wyszyte zwierzęta i ptaki mówiły o randze cesarskiego urzędnika. Dziewięciu urzędniczym stopniom cywilnym odpowiadało dziewięć ptaków, m.in. żuraw, paw i bażant, natomiast wojskowi nosili wyhaftowane zwierzęta: lwa, tygrysa, niedźwiedzia, nosorożca i inne.

Ważną częścią stroju były nakrycia głowy, których nie zdejmowano nawet podczas uroczystości. Pomysłowy cesarz z dynastii Sui zobowiązał wszystkich swoich urzędników do noszenia kapeluszy z szerokimi rondami, aby nie szeptali między sobą podczas zgromadzeń, nachylając się do siebie.

Sztuka dbania o urodę zawsze stała w Chinach na wysokim poziomie. Dworskie damy nosiły wyszukane stroje, wymyślne fryzury i ostry makijaż. W powszechnym użyciu były wachlarze i parasolki. Jedwabne stroje ozdabiano perłami i drogimi kamieniami. Podobno słynna cesarska konkubina Yang (VIII w. n.e.) miała do dyspozycji aż 700 krawcowych i hafciarek, które spełniały jej modowe kaprysy.

Czystych i nasyconych barw tkanin (z wyjątkiem żółtej, zarezerwowanej dla cesarza) mogli używać tylko przedstawiciele warstw wyższych; chłopi nosili ubrania szare i w bladych kolorach.

Dla mody i urody Chinki gotowe były na wielkie poświęcenia i cierpienia. Na przykład w X wieku pojawiła się w Chinach moda na „lotosowe stopy”, które stały się symbolem urody i dobrego pochodzenia. Idealna stopa powinna mieć 7 -12 cm, czyli mieścić się w czarce na alkohol. Początkowo na ten bolesny luksus (krępowanie stóp zapobiegające ich wzrostowi wiązało się z cierpieniem przez całe życie) pozwalały sobie tylko damy, które nie musiały zajmować się pracą. Z czasem jednak zwyczaj rozprzestrzenił się na cały kraj i przeniknął do wszystkich warstw społeczeństwa. W niektórych prowincjach aż 80% kobiet dreptało na swych „lotosowych stópkach”. Co ciekawe, nawet cesarskie dekrety nie zdołały powstrzymać tego zwyczaju i wypleniono go dopiero w Chińskiej Republice Ludowej w połowie XX wieku.

Qipao – mandżurski strój oraz warkocz albo śmierć

W XVII wieku Mandżurowie podbili Chiny i ustanowili nową dynastię Qing. W następstwie tego w kraju zapanowała również całkowicie odmienna od dotychczasowej moda. Tradycyjny chiński strój hanfu został zabroniony. Chińczycy nazywali Mandżurów „qiren” (ludzie z flagami), jako że każdy znaczący z nich posiadał własną flagę. Narzucony przez najeźdźców strój zaczęto w związku z tym nazywać „qipao”, co można przetłumaczyć, jako „ubranie człowieka z flagą”.

Jeszcze bardziej drastycznie zmieniły się fryzury. Najeźdźcy zobowiązali każdego pełnoletniego mężczyznę do golenia przedniej części głowy, a pozostałe z tyłu włosy musiały być zaplatane w długi warkocz. Mandżurski warkocz stał się symbolem narodowego zniewolenia i każde powstanie przeciwko władzy mandżurskiej rozpoczynało się od ścięcia warkoczy. Każdy mężczyzna bez warkocza mógł być oskarżony o zdradę państwa i skazany na śmierć.

Strój qipao w pierwotnej wersji był swego rodzaju szerokim chałatem z wysoką stójką pod szyją i rozkloszowanymi, szerokimi rękawami. Szczelnie zakrywał kobiece ciało, pozostawiając na widoku jedynie głowę, dłonie i czubki butów. Qipao stanowił rewolucję w modzie tamtych czasów, ponieważ był noszony zarówno przez mężczyzn, jak i kobiety, a wszak według wielowiekowych zasad męska i damska odzież nie tylko musiała się różnić, ale też być osobno przechowywana.

W XVIII wieku zostały sformułowane zasady noszenia qipao. Szczegółowo omówiono tkaniny i liczbę haftów, nazwano pięć rodzajów qipao dla imperatora i jego urzędników. Na różne okoliczności przewidziano różne wzory. Były więc stroje codziennego użytku, stroje na podróż, na deszczową pogodę, na najbardziej uroczyste ceremonie na dworze i mniej ważne okazje. Nikt, oprócz cesarza i członków jego rodziny, nie mógł nosić ubrania w złotym kolorze. Cesarskie qipao złotej albo błękitnej barwy, uszyte z jedwabiu, ozdobione było zwykle wyszytymi dziewięcioma smokami i pięcioma obłokami – symbolami cesarskiej władzy.

Cheongsam – nowa moda oraz skutki nieznajomości języka

Zasadnicze zmiany w fasonie tradycyjnego chińskiego stroju zaszły wraz z przewrotem całego dotychczasowego życia - w połowie XX wieku, po upadku dynastii Qing. Projektanci z Szanghaju, miasta uchodzącego za najbardziej „zachodnie” pod względem wpływów kulturowych, zaproponowali Chinkom nowy wzór ubioru i nazwali go „zansae” (長衫), czyli po prostu „długa suknia”. Północny wariant tego słowa „chenshan” oznacza strój męski, ale właśnie ten termin w wymowie kantońskiej „cheongsam” trafił do języka angielskiego, a potem do zachodniej kultury jako ogólna nazwa tradycyjnej chińskiej sukni.

Nowe suknie projektantów z Szanghaju były całkowitym przeciwieństwem tradycyjnego qipao. Stały się krótsze i węższe, ciasno przylegały do ciała. Aby w takiej sukni można było swobodnie się poruszać, po bokach pojawiły się głębokie rozcięcia. Rękawy zostały skrócone, a potem praktycznie całkiem zniknęły. Raz na zawsze zapomniano o starym wymogu zasłaniania kobiecych rąk i nóg. Nowa moda zapanowała w całym kraju. Ale nie na długo…

Mundurek Mao – seksowny strój nie dla patriotów

Komuniści, którzy doszli do władzy w 1949 roku, postanowili zerwać wszelkie więzi ze starymi tradycjami cesarskich Chin. Na wzór towarzyszy radzieckich, chińscy komuniści dążyli do stworzenia społeczeństwa bezklasowego, w którym wszyscy obywatele będą równi. Tradycyjne stroje chińskie, a także symbole „zgniłego burżuazyjnego Zachodu”, jak garnitury i krawaty, zniknęły jednocześnie.

Chociaż nie było bezpośrednich dyrektyw, w narodzie szybko rozprzestrzeniło się przekonanie, że noszenie modnej odzieży i drogiego jedwabiu jest niepatriotyczne. Najmniejszy przejaw indywidualnego stylu i seksualności w stroju był surowo potępiany. Kobiety zmuszone były schować jak najgłębiej swoje eleganckie, jedwabne qipao, pantofle na wysokich obcasach, nie mówiąc o biżuterii i kosmetykach. Zamiast tego zalecano im noszenie skromnego, szarego mundurka, niewiele różniącego się od wersji męskiej. Długie włosy trzeba było ostrzyc i schować pod czapką. W rezultacie, w okresie „rewolucji kulturalnej” zewnętrzny widok przeciętnego mieszkańca Chin zmienił się nie do poznania.

Na szczęście nic nie trwa wiecznie, nawet w Chinach – i oto po 1979 roku piękne i eleganckie qipao ponownie stały się popularne wśród chińskich kobiet. Nie bez powodu Chińczycy mówią: „jeśli chcecie zrozumieć, co to jest piękno, spójrzcie na tradycyjną chińską suknię”.


Przyjaciele Piekiełka
Artom.Audio
Szkoła Tańca Hamsa
Galeria Oławska

© Piekielko.com